High 5 – czyli pięć rzeczy, których jeszcze o mnie nie wiesz.

To jubileuszowa, bo 10 edycja akcji blogujących anglistek HIGH5 – przybij piątkę. W związku z tym, przygotowałyśmy dla Was wpisy zawierające ciekawostki o każdej z nas. Długo zastanawiałam się, jakie 5 faktów o swojej osobie mogę Wam przedstawić, żeby było ciekawie i z niespodzianką. Mam nadzieję, że poniższa lista choć troszkę przybliży Wam zarys mojej osoby 😉

Nie wyobrażam sobie życia bez herbaty! Moja ulubiona to zielona jaśminowa i zawsze mam ją na wypasie, ale rozkoszuję się też w innych odmianach. Uwielbiam kupować herbatę i zazwyczaj jest to herbata liściasta, którą zaparzam w czajniczku. Mam bzika na punkcie kupowania herbaty w puszkach ozdobnych. Jedną z moich ulubionych jest herbata firmy Whittard, której urocze sklepiki odkryłam w UK i od tego czasu zawsze mam jakąś z ich herbat w swoim repertuarze. W Polsce można je na szczęście dostać w  TKmaxx 😉 W okresie bożonarodzeniowym uwielbiam wszelakie świąteczne rodzaje tego trunku, lubię także obdarowywać innych herbacianymi dobrociami. A jeśli chodzi o kontrowersyjne picie herbaty z mlekiem… jestem uzależniona 🙂 Codziennie rano w moim kubku termicznym w drodze do pracy popijam właśnie ten rodzaj herbaty! Przyzwyczaiłam się do tego podczas pobytu na Wyspach, bo przecież tam to codzienność! Na koniec dorzucę jeszcze jedną herbacianą anegdotkę – kiedyś w brytyjskim pubie zamówiłam herbatę i zamiast mleka poprosiłam cytrynę. Kelnerka 3 razy się upewniała czy oby dobrze zrozumiała, takie to było niecodzienne zamówienie!

W dzieciństwie często bawiłam się w szkołę i uczyłam swoje lalki i misie, stawiałam im oceny i pisałam kredą… po meblach 😉 (najlepiej sprawdzała się wewnętrzna strona drewnianej otwieranej skrzyni, która znajdowała się w moim pokoju) , ale moim pragnieniem było zostać… kasjerką! Moją wymarzoną zabawką była kasa, którą po długim czasie dostałam w końcu na urodziny, a widok pań sprzedawczyń w supersamach wybijających ceny na kasach inspirował mnie. Śmieję się z tego z perspektywy czasu, ale musicie zrozumieć moje aspiracje, przecież dla dziecka w wieku wczesnoszkolnym obsługa takiego sprzętu jakim była kasa „oka” musiała być kusząca!

Moja fascynacja i zainteresowanie zawodem kasjerki z czasem ustąpiły, choć przez bardzo długi czas w rozmyślaniach nad wyborem kariery, nauczania w szkole zupełnie nie brałam pod uwagę. Życie potoczyło się jednak inaczej i stało się! Zostałam Panią z klasą! 😉 Najwidoczniej nie da się oszukać przeznaczenia!  Swoją karierę nauczycielską rozpoczęłam stosunkowo szybko, bo już na pierwszym roku studiów pracowałam (w ramach praktyk) na pół etatu w szkole podstawowej. Zostałam rzucona na głęboką wodę, bo jedną z moich pierwszych klas byli ósmoklasiści! Nigdy nie zapomnę mojego pierwszego dnia w pracy, kiedy pani sprzątająca stanowczym głosem „cofnęła” mnie ze schodów okrzykiem: „Dziecko, gdzie jest twoje obuwie na zmianę?” Nie zapomnę również wyrazu jej twarzy, kiedy usłyszała moją reakcję: „Przepraszam, ale ja tu pracuję! 🙂

Mimo, że żyjemy w dobie nowoczesnych technologii i w miarę możliwości staram się je wykorzystywać zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym – to nadal uwielbiam wysyłać (a tym bardziej otrzymywać ) listy, kartki, widokówki, życzenia drogą tradycyjną – czyli za pomocą poczty. Jaka to radość otworzyć skrzynkę pocztową i odnaleźć tam prawdziwą, namacalną korespondencję. To zupełnie tak jak z książką – nic nie zastąpi wersji papierowej, którą można dotknąć i poczuć. A jak jest u Was? Czy też sprawia Wam radochę wypisywanie kartek świątecznych, urodzinowych oraz wysyłanie widokówek  z wakacji? Podtrzymujmy tradycje 😉

Prezenty, gifty, niespodzianki…

Uwielbiam robić prezenty i nie zaprzeczę, że wśród moich pomysłów nierzadko są książki. Gifty na różne okazje staram się kupować w ciągu całego roku, gdy wpada mi coś w ręce i od razu wiem, iż będzie idealne dla wybranej osoby. Zakupione rzeczy składuję w specjalnej skrzyni i wyciągam bezstresowo na określoną okazję, gdyż nie cierpię kupowania prezentów na siłę! Oczywiście nie zawsze moja skrzynia jest zapełniona, ale staram się zawsze mieć coś w zapasie. Dostawać podarunki też oczywiście bardzo lubię, a największą przyjemność sprawiają mi prezenty-niespodzianki! Nawet jeśli wiem, że w domu ukryty jest prezent dla mnie, nigdy nie poddaję się pokusie, żeby odkryć ten sekret przed czasem, bo popsułoby to całą przyjemność bycia obdarowanym!

Mimo, iż praca w zawodzie nauczyciela nieustannie związana jest z występowaniem przed ‚widownią’, którą w tym przypadku są uczniowie – to muszę Wam wyznać, iż wystąpienia publiczne nie są moim konikiem. Oczywiście codzienne interakcje z dzieciakami i odgrywanie roli „aktora” weszło mi w krew i sprawia mi ogromną radość, nie mniej jednak publiczne wystąpienia przed rodzicami i innymi słuchaczami nadal mnie stresują. Zebrania z rodzicami, zabieranie głosu na forum czy prowadzenie warsztatów spędzają mi sen z oczu. Podobno trening czyni mistrza, zatem nie zamierzam poddawać  się swoim słabościom!

💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥

A teraz już zapraszam na pozostałe blogi biorące udział w akcji. Sama zamierzam zanurzyć się w lekturę, gdyż ciekawi mnie w jaki sposób ugryzły ten temat moje koleżanki. Klikając w poniższe linki dowiecie się więcej o autorkach poszczególnych blogów:

14 uwag do wpisu “High 5 – czyli pięć rzeczy, których jeszcze o mnie nie wiesz.

  1. Haha A ja pamiętam jak mnie pani kucharka w stołówce upominała „Dziecko, tu jest kolejka” 😀 jak sobie chciałam tak bez kolejki, po nauczycielsku zjeść obiad w szkolnej stołówce 😉

    Polubione przez 1 osoba

  2. Zastanawiam sie czy kiedys przekonam sie do tej herbaty z mlekiem… Pare razy pilam (bo juz glupio bylo odmowic jak ktos zaserwowal 😅), ale nie wiem, nie wiem. A tradycyjne pocztowki uwielbiam. Kiedys bawilam sie w postcrossing, ale teraz znaczki tyle kosztuja, ze troche boli 😦

    Polubione przez 1 osoba

    • Też ubolewam nad kosztami tradycyjnych wysyłek, ale mam straszny sentyment do takiej korespondencji i cały czas trzymam w pudle widokówki, pocztówki i listy które otrzymuję od rodziny i znajomych. Po czasie fajnie będzie pooglądać i poczytać. A herbata z mlekiem najlepiej smakuje ze scones albo z shortbread. Wypróbuj takie połączenie! 😉

      Polubienie

Dodaj komentarz